Adoptowaliście już #WolneKrowy? Bo ja nie. Miejsca nie mam, na krowach się nie znam, najczęściej widuję je w Tesco. Ale jestem ciekaw opinii innych.
Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych Dwa miesiące wstecz myślałem, że organizacje/fundacje/stowarzyszenia ochrony zwierząt działają, żeby te zwierzęta chronić- pomagać im. A później dowiedziałem się o SOS Bokserom, która wykorzystując swoje kontakty, pieniądze, prawnika i doświadczenie nie chce oddać starszemu człowiekowi psa- bo nie. Bo wykreowali sobie alternatywną rzeczywistość wokół całej sytuacji, a że kraść potrafią to trzymali psa przez 3 miesiące w jakiejś Wiosce Psów. Aż umarł. W międzyczasie Mondo Cane znalazło Maltańczyka. Wywieźli go 100km, właścicielkę publicznie zlinczowali, bo przecież pies jej uciekł a to jest karane śmiercią i rozpoczęli zbiórkę na jego (absolutnie zbędne) leczenie. Później czytałem o fundacji Rottka, która ponoć uprowadziła 4 psy Pomorskiej Fundacji Rottka (tak, serio, są dwie Rottki i jedna drugiej ukradła psy). Jeszcze były wpisy Pań z Mondo Cane, cyt. z pamięci: "my i tylko my zdecydujemy czy oddać ci psa!", "przydałby się pies bez łapy, i tak żeby krew było widać, wtedy lepiej płacą". I jeszcze z dwie historie, które wkrótce doczekają się publikacji. Kończąc. Ja wierzę, że mnóstwo tych organizacji działa tylko i wyłączeni na korzyść zwierząt, że nie wyłudzają pieniędzy, że posiadają empatię również wobec ludzi ale to środowisko wymaga oczyszczenia. Niech się podzieli na dwie części a ta która popiera w/w działania niech, poprzez sprzeciw zwierzolubów całego kraju, zniknie.
⛔️ Fundacja Mondo Cane kłamie - ciąg dalszy ⛔️ Dla przypomnienia: po 4 latach nieustannej nagonki na właścicielkę psów, jedna z aktywistek biorących
Według najnowszego sprawozdania finansowego organizacji Otwarte Klatki, ekologom udało się zgromadzić na koncie blisko 9 milionów złotych. I to po odjęciu wszystkich wydatków na cele statutowe oraz ponad 2 milionów wynagrodzeń. Otwarte Klatki mają miliony na koncie Jak wynika z najnowszego sprawozdania finansowego organizacji Otwarte Klatki, na koncie ekologów zachomikowane jest blisko 9 milionów złotych. Organizacja wydała również ponad 2 miliony złotych na wynagrodzenia swoich pracowników. Sęk w tym, że organizacja cały czas organizuje zbiórki na chore zwierzęta i prezentuje się tak, jakby z powodu długów miała nie przetrwać nadchodzącej zimy. Czy to coś złego? No raczej nie. Choć trochę głupio się patrzy na zrzutki, gdzie ktoś ma problem z zebraniem kilku stów na sterylizację kota czy postawienie kojca dla bezdomnych psów. Funduszem Otwartych Klatek tych kotów można jakoś z 50 tysięcy pozbawić opcji rozmnażania się. Może w sytuacji skrajnej warto ich zapytać o możliwość skromnej pożyczki. – czytamy na stronie Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Z drugiej strony, ja nawet nie wiem czy chcę, żeby oni zaczęli korzystać z zebranych środków. Przy tej kwocie oraz profilu ich działalności (kampanie edukacyjne?) to z lodówki zaczną nam wyskakiwać oskórowane norki a akcja z Frankiem Kurczakiem z chowu przemysłowego skończy się tym, że na każdej parówce drobiowej będzie nadrukowana jakaś wegańska sentencja i numer konta. "Zjadłeś? To zapłać za cierpienie Franka! GoVegan!". Strach się bać. – dodaje profil. Czytaj też: Stowarzyszenie Otwarte Klatki wydało na pensje ponad 2,1 mln złotych! A jakie były przychody? O wiele wyższe Mydlenie oczu sympatykom? Otwarte Klatki znane są ze swojej antyhodowlanej działalności. Organizacja od lat walczy o zlikwidowanie jednej z najprężniej działających branż w Polsce, czyli hodowli zwierząt futerkowych. W kuluarach mówi się również, że celem „ekologów” w kolejnej kolejności będą hodowle drobiu, trzody chlewnej, a nawet ryb. Znajomy powiedział kiedyś, że gdyby sprzedał swój cały sprzęt do wędkarstwa, to mógłby sobie kupić tron a później siedzieć na nim głaszcząc się po kieszeni pełnej złotych monet. I trochę tak to widzę tego typu zbieranie pieniędzy. Czy jest to przyjemne? Na pewno. Czy ma większy sens? Nie wiem. – czytamy na stronie Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Jednocześnie zachęcam do sprawdzenia sprawozdań finansowych innych organizacji. Kilka dni temu upłynął termin dostarczania ich na stronę Narodowego Instytutu Wolności. Może przynajmniej zauważy ktoś, że nie zawsze mamy do czynienia z "biednymi wolontariuszami, którzy poświęcają swój czas". Że czasem jest to dość spora grupa nieźle opłacanych fachowców, którzy wykonują swoją etatową pracę. Lepiej lub gorzej.. – dodaje profil. fb/fot. Otwarte klatki/flickr CC BY
76K views, 1K likes, 67 loves, 395 comments, 1.1K shares, Facebook Watch Videos from EKOSTRAŻ: ‼️ PIES EDEK: BEZDOMNY POD WŁASNYM DOMEM Edek według
Fanpage Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych opublikował film z interwencji DIOZ na jednym z gospodarstw. Zachowanie działaczy ekoorganizacji woła o pomstę do nieba. Jedna z działaczek atakuje słownie rolnika i grozi mu, że „będzie zdychał w katuszach”. Inny samozwańczy inspektor ciągnie krowę za ogon. Czy tak powinny wyglądać te "interwencje" odbierania komuś zwierząt? Policjant lub pracownik Inspekcji Weterynarii straciłby za to pracę... DIOZ atakuje rolnika Całe zajście miało miejsce rok temu. Działacze DIOZ wtargnęli na posesję rolnika, ciągnęli zwierzęta, a na końcu zaczęli słownie atakować hodowcę. Wrzucam nagranie w środku nocy, ale obejrzeć polecam rano. Zamiast mocnej kawy. Są to fragmenty "interwencji" Stowarzyszenia DIOZ w gminie Bolków równy rok temu, czyli 11 listopada 2020. – czytamy na fanpage. Czy tak to powinno wyglądać? Sam DIOZ ostatnio ma hobby aby na Instagramie pokazywać zdjęcia zwierząt w kiepskim stanie i pytać retorycznie, czy powinni je zwrócić oprawcy. Oczywiście nikt nie docieka czy zwierzę było chore, czy było pod opieką lekarza weterynarii albo czy jego właściciel nie był w sytuacji gorszej niż sam zwierz. Pozwolę sobie zadać równie retoryczne pytanie. Czy tak powinny wyglądać te "interwencje" odbierania komuś zwierząt? TAK/NIE. – pyta Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Czytaj też: Pseudoekolodzy DIOZ zbierają na psa, posługując się fejkowym zdjęciem! fb/
Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. 27. März um 13:20. Jak zdążyło zauważyć kilka osób poprzedni wpis zniknął, wyparował,
| strona główna | sieć alarmowa | odpowiedzi na pytania | nasze referencje | komunikaty | POLSKIE RADIO OBYWATELSKIE Oddział Kontroli Obywatelskiej Rok założenia 1989 90-954 Łódź-4, Skrytka pocztowa 32; Tel. 42 6370474 URL: ß INTERNET à E-mail: oko@ SPOŁECZNICY PONAD POLITYKĄ Na stronie tej publikujemy informacje dotyczące polityków i urzędników, których postępowanie, w naszej ocenie, jest niewłaściwe i świadczy o tym, że nie powinni piastować swoich funkcji lub stanowisk. Na liście umieszczamy polityków i urzędników zgłoszonych w celu podania do publicznej wiadomości dezaprobaty dla tych osób. Chodzi o to, abyśmy jako obywatele dysponowali narzędziem, które może wpływać na prawidłową postawę pełniących funkcje publiczne poprzez trwałe uwidocznienie dezaprobaty obywatelskiej. Być może świadomość, że nawet następne pokolenia będą mogły taką dezaprobatę o danej osobie przeczytać, spowoduje, że urzędnicy i politycy wykażą większą dbałość o swój wizerunek w oczach obywateli. Publikowana przez nas lista ma charakter całkowicie apolityczny. O umieszczeniu na liście decydują wyłącznie względy merytoryczne. Każdy może zgłaszać osoby do umieszczenia na tej liście. Zgłoszenie takie winno zawierać merytoryczne uzasadnienie. Publikowanie naszej listy ma na celu działanie w słusznie pojętym interesie społecznym. CZARNA LISTA POLITYKÓW I URZĘDNIKÓW I. POLITYCY 1. Jerzy Buzek - W ocenie społeczników: - Piastując przez kilka lat stanowisko Prezesa Rady Ministrów nie załatwił żadnego wniosku społecznych ratowników, które formalnie składali do niego jako do Premiera. W ten sposób zlekceważył obywateli i naruszył przepisy Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Jego deklaracje do współdziałania ze społeczeństwem w zakresie poprawy bezpieczeństwa publicznego społecznicy ocenili jako gołosłowne, nie znajdujące potwierdzenia w rzeczywistości. (Rok zamieszczenia informacji: 2000) 2. Andrzej Olechowski - W ocenie społeczników: - Jako współzałożyciel Platformy Obywatelskiej nie zareagował na pisemne pytanie ogólnopolskiej organizacji społecznej dotyczące możliwości wzięcia pod uwagę w programie Platformy Obywatelskiej spraw związanych z bezpieczeństwem publicznym. Podczas spotkania w Hali Oliwii w Gdańsku, na zadane mu przez społecznego ratownika pytanie dotyczące tego właśnie problemu odpowiedział : "za dużo Pan pyta". (Rok zamieszczenia informacji: 2000) 3. Rajmund Moric – W ocenie społeczników: - Jako Poseł na Sejm RP, pełniąc funkcję Przewodniczącego Sejmowej Komisji Polityki Społecznej nie wyraził zgody na udział przedstawicieli ogólnopolskiej organizacji społecznej w pracach nad projektem zmian w Ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Dopiero interwencja u Marszałka Sejmu zaowocowała przeprowadzeniem wysłuchania publicznego. Jednak nawet wówczas Rajmund Moric podjął decyzję o nie udzieleniu głosu przedstawicielom czterech organizacji, tym razem decyzja ta została zmieniona w wyniku interwencji pozostałych posłów z komisji. (rok zamieszczenia informacji: 2007). II. URZĘDNICY 1. Jan Feja - W ocenie społeczników: - Piastując funkcję Komendanta Miejskiego Policji w Łodzi popełniał przestępstwo, ponieważ przez długi czas nie podejmował przewidzianych prawem czynności w sprawie niedopełnienia obowiązków przez interweniujących policjantów. Ratownicy oceniają, że również w innych przypadkach niedopełniał swoich obowiązków, a także przekraczał swoje kompetencje naruszając interes publiczny i prywatny wielu osób. Jego postępowanie ratownicy ocenili jako niegodne urzędnika i funkcjonariusza publicznego. (Rok zamieszczenia informacji: 2003) 2. Feliks Dela - W ocenie społeczników: - Pełniąc funkcję Szefa Obrony Cywilnej Kraju nie współdziałał w czasie powodzi ze Społeczną Krajową Siecią Ratunkową, czym przyczynił się do spowolnienia akcji ratunkowej i spowodowania niepotrzebnych cierpień ludzkich oraz strat. (Rok zamieszczenia informacji: 2000) 3. Tomasz Walczak - W ocenie społeczników: - Piastując stanowisko Prokuratora Prokuratury Rejonowej Łódź ‑ Śródmieście podczas przesłuchiwania świadków wypaczał sens ich zeznań, niedopełniał ciążących na nim, jako funkcjonariuszu publicznym, obowiązków. Rażąco naruszył prawa i swobody obywatelskie. Jego postępowanie społecznicy ocenili jako niegodne urzędnika i funkcjonariusza publicznego. (Rok zamieszczenia informacji: 2003) 4. Tadeusz Matusiak - W ocenie społeczników: - Piastując stanowisko Prezydenta Miasta Łodzi zaakceptował decyzję o wycofaniu zgody przez administrację budynków komunalnych na nieodpłatne udostępnianie społecznym ratownikom pomieszczenia schronu w celu magazynowania sprzętu ratunkowego. (Rok zamieszczenia informacji: 2000) 5. Stanisław Pietrzak - W ocenie społeczników: - Piastując stanowisko I Wicewojewody Mazowieckiego podjął decyzję o odebraniu społecznym ratownikom bezpłatnego pomieszczenia, w którym zlokalizowane było centrum alarmowe. Decyzja ta spowodowała konieczność ponoszenia przez społeczników wysokich, dodatkowych kosztów prowadzenia działań na rzecz bezpieczeństwa oraz ratowania zdrowia i życia ludzi. (Rok zamieszczenia informacji: 2000) 6. Wojciech Wulkiewicz - W ocenie społeczników: - Piastując funkcję Komendanta Miejskiego Policji w Łodzi nie potrafił zapanować nad wprawdzie nielicznymi, ale sporadycznie występującymi przypadkami nieprawidłowego postępowania podległych mu policjantów. Uchylał się od wydania decyzji w sprawie złożonych przez społeczników formalnych wniosków. Dopiero interwencja u Komendanta Wojewódzkiego Policji przyniosła pożądany efekt. (Rok zamieszczenia informacji: 2001) 7. Benedykt Wojtyński - W ocenie społeczników: - Piastując funkcję Prezesa Zarządu Krajowego Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej dążył do wprowadzenia bezzasadnych prawnych ograniczeń korzystania z Radia Obywatelskiego, które preferowałyby na rynku sprzęt konkretnych firm. Uchylał się od wydania decyzji w sprawie złożonych przez społeczników formalnych wniosków. Dopiero interwencja u Ministra Łączności przyniosła pożądany efekt. (Rok zamieszczenia informacji: 2000) 8. Jarosław Berger - W ocenie społeczników: - Piastując funkcję Rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi świadomie podawał nieprawdziwe informacje o rzekomym braku możliwości zastosowania proponowanych przez społeczników rozwiązań skutecznie przeciwdziałających przestępczości oraz dyskredytował społeczne działania obywateli na rzecz bezpieczeństwa publicznego. Jego postępowanie ratownicy ocenili jako niegodne urzędnika i funkcjonariusza publicznego. Dopiero interwencja u Komendanta Wojewódzkiego Policji przyniosła pożądany efekt. (Rok zamieszczenia informacji: 2000)
| Աዚሩձθщኑ ацесጬхυтох уξ | Աዔеյ щυηուки |
|---|
| Ωքፕχը ፄըժեс | Ջ ը юձэлуህ |
| Бижипропա дреቮοщուше | ቪхէ изви |
| Յарыщዙпዥ θվ | С о ωхቅπυмխхр |
50K views, 315 likes, 13 loves, 287 comments, 468 shares, Facebook Watch Videos from Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych: Jeśli ktoś przegapił, dorzucam do archiwum wczorajszy Alarm TVP Vs
Jak informuje profil Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych, w sieci pojawiło się rozliczenie 1% podatku za 2020 dla organizacji ochrony zwierząt. Którzy aktywiści prozwierzęcy cieszą się największym zaufaniem, jeśli chodzi o tego typu działalność? Aktywiści dostają miliony złotych Jak wskazuje profil, najwięcej środków otrzymali aktywiści z OTOZ i TOZ. Pierwsza z organizacji otrzymała 6,7 mln złotych, a druga 6,3 mln złotych. Ich pozycja wynika z tego, że faktycznie mają mnóstwo tych oddziałów i schronisk. Przypadkowo spotkany przedstawiciel jednego z powyższych raczej na oczy takiej kwoty nie widział, sama kwota jest wynikiem kumulacji działań bardzo wielu ludzi. Doceniam, że ci drudzy, mimo marketingu godnego skupu katalizatorów nadal trzymają dystans. Gratulacje. – opisuje profil. Zaskakujące może być już trzecie miejsce. Zajął je dr Radek i Lecznica Ada (3,3 mln). Chyba należy docenić, i mówię to bez ironii, nakład pracy. Setki (tysiące?) nagrań i relacji wzbudziły zaufanie wystarczające do zajęcia podium. – dodaje. Zaraz za nim są aktywiści z Fundacji Viva, którzy otrzymali 3 mln złotych, oraz KTOZ (2,3 mln zł). Zaufanie do Centaurusa Polacy wycenili na 2 mln a do Fundacji WWF na 1,9 mln. Działacze Greenpeace aresztowani. To aż 22 osoby Aktywiści cieszący się zaufaniem Polaków Dobrym wynikiem finansowym pod względem otrzymywanego 1% podatku cieszą się aktywiści z OPP- Fundacji Judyta. Ósme miejsce (1,2 mln) to prawdziwy wyczyn, jak na inaugurację. Pierwszą dziesiątkę zamykają Azyl pod Psim Aniołem (813 tys) i Fundacja Przytul Psa (771 tys). Tych pierwszych nie lubię, o tych drugich w życiu nie słyszałem, co paradoksalnie bardzo dobrze o nich świadczy. – opisuje profil. Na uwagę zasługuje też rezultat DIOZ-u, bo oni też pierwszy raz mogli oficjalnie prosić o 1%. Zebrali 297 tys co dało im 28 lokatę. – dodaje. Poza Top 50 rankingu zaufania społecznego znaleźli się z kolei aktywiści z: Mondo Cane, Straż dla Zwierząt oraz SOS Bokserom. Obawiam się, że kolejny rok wcale nie będzie dla nich lepszy. Hejterskie posty prezeski, latanie helikopterem komendanta na koszt darczyńców czy krzywe akcje rzecznika ze zrywaniem umów adopcyjnych niekoniecznie wzbudzają zaufanie. – opisuje Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Podane kwoty to tylko zwrot z podatku, nie uwzględnia przelewów, zrzutek, kwest czy nawiązek. Niektóre kwoty mogą wynikać z "użyczenia" statusu OPP innej organizacji, jak np. pozycja 11, de facto będąca Pogotowiem dla Zwierząt. fb/
Wrzucam nagranie w środku nocy, ale obejrzeć polecam rano. Zamiast mocnej kawy. Są to fragmenty "interwencji" Stowarzyszenia DIOZ w gminie Bolków równy
– Odławianie i opieka nad zwierzętami uznanymi za bezdomne to zadanie własne gminy. Gmina, jeżeli uzna, że wyrządzono jej szkodę poprzez zgubienie psa, może kogoś wezwać do zapłaty, ale w sądzie i tak przegra – mówi nam jeden z administratorów strony. Post ze zdjęciem rachunku niesie się w mediach społecznościowych. – Schronisko z kolei nie ma prawa pobierać żadnych opłat. A kiedy robi to kombinat na tysiące zwierząt, jakim jest schronisko Radysy, to jest już cynizm – postem nie brakuje komentarzy. "W Łodzi to samo. Mama chciała odebrać i kazali zapłacić. Nie miała kasy, wróciła po tygodniu i piesek rzekomo odszedł", "Takie praktyki są stosowane w wielu schroniskach, przecież łatwiej jest wziąć kasę od właściciela psa, który się o niego martwi i chce go odzyskać, niż zająć się tymi, którzy porzucają swoje zwierzęta z pełną premedytacją", "To jest koszmar! To nie tylko wyłudzanie, ale także odstręczanie ludzi od odbierania zgub ze schroniska. Lepiej, żeby gmina płaciła za jego wegetację" – pisze część oburzonych. Inni uważają, że naliczanie takich opłat jest słuszne, bo ma uczyć właścicieli pokory i odpowiedzialności.– Funkcję edukacyjną powinny pełnić mandaty. W niektórych schroniskach straż miejska aż prosi, żeby ich informować o odbieranych psach, bo chyba im zależy na poprawieniu statystyk – przekonuje prowadzący stronę, gdzie pojawiło się zdjęcie rachunku. – Mandat jest kredytowany - można go zapłacić lub nie, ale w żaden sposób nie jest warunkiem zwrotu zwierzęcia, jak w niektórych – jakie są opłaty? Do odpowiedzi w poście wywołano jeszcze jedno schronisko - "Promyk" w Gdańsku. Na jego stronie internetowej czytamy: "Właściciele zwierząt przebywających w Schronisku mają prawo do ich odebrania po udowodnieniu swojej własności i uiszczeniu obowiązujących opłat uwidocznionych w cenniku schroniska". Za dobę pobytu psa płaci się 16 złotych, w przypadku kota – 8 złotych. Opłata za interwencję w sprawie wynosi psa lub kota pozostawionego bez opieki to koszt 70 złotych.
. 213 327 150 348 482 250 353 126
czarna lista organizacji prozwierzęcych